
Dwa roboty przyciągnęły tłumy odwiedzających do Las Vegas Sapphire Club w ubiegłym tygodniu podczas CES 2018. Pomimo pokazywania zaskakująco realistycznych ruchów tanecznych, maszyny zostały zaprojektowane tak, aby nie przypominać ludzi za bardzo, a nawet pojawiły się z kamerami CCTV zamiast głów.
Przyszłość jest oficjalnie tutaj i przynosi ze sobą sexy striptizerki. Cóż, może niekoniecznie seksowne pod względem wyglądu, ale ich ruchy zdecydowanie mają dla nich pewien seksapil. Dwa roboty, o których mowa, zostały niedawno zaprezentowane w Las Vegas Sapphire Club, gdzie przyciągnęły wiele uwagi od ciekawych uczestników. Ich pojawienie się w nocnym klubie miało zbiegać się z CES 2018, próbując przyciągnąć rzesze doświadczonych technologicznie klientów do establishmentu. Roboty nie były technicznie częścią imprezy, ale zdecydowanie pozostawiły trwałe wrażenie na miłośnikach elektroniki, którzy w zeszłym tygodniu odwiedzili klub Las Vegas Sapphire.
Dwa roboty o wdzięcznej nazwie R2DoubleD i TripleCPU są pomysłem samozwańczego brytyjskiego artysty Gilesa Walkera, który od wielu lat bawił się pomysłami maszyn do tańca na rurze. To nie był pierwszy raz, kiedy bliźniacze roboty zabrały się na scenę, ale najprawdopodobniej był to ich najbardziej znaczący występ ze względu na cały szum związany z CES 2018 i nową technologią. Ta szczególna forma technologii jest być może nieco niekonwencjonalna, ale ma za sobą interesującą historię i była w dużej mierze traktowana jako instalacja artystyczna.
Choć wyglądają dość humanoidalnie, istnieje kilka uderzających różnic między robotami a ludźmi tańczącymi zwykle w nocnym klubie. Przede wszystkim Walker zdecydował się na kamery CCTV zamiast zwykłych głów, które tylko dodawały surrealizmu. Zdaniem artysty zainspirował go voyeuryzm i pojawienie się kamer monitorujących w Wielkiej Brytanii, kiedy projektował roboty. Te dwie idee skłoniły go do stworzenia maszyn, które mogłyby potencjalnie badać uczestników, pokazując zaskakująco realistyczne ruchy taneczne. Oczywiście roboty nie wyglądają teraz tak jak ludzie, ale jest to interesujące i być może trochę przerażające, gdy myślimy, dokąd ta technologia może prowadzić.
Pomimo wyraźnego zamiłowania do seksownych robotów, Walker twierdzi, że nie chce, aby jego twórczość była uważana za część branży seksu. W rzeczywistości artysta jest autentycznie zaniepokojony potencjalnymi konsekwencjami tworzenia hiperrealistycznych robotów seksu. Walker uważa, że rzeczy mogą bardzo łatwo przejść w kierunku ciemnej ścieżki, jeśli technologia zbyt szybko posunie się w tym kierunku. Jego obawy nie są nieuzasadnione, ponieważ istnieje wiele etycznych obaw dotyczących robotów seksualnych, szczególnie tych, które wyglądają jak dzieci. Niektórzy uważają nawet, że dzieci sexbots rzeczywiście mogą być wykorzystywane do zatrzymania pedofilii, choć jest to nadal gorący temat dyskusji.