
Czy Rosja i jej sprzymierzeńcy mogą stworzyć alternatywny Internet?
Rosja jest jednym z tych krajów, które intrygują wielu ludzi z różnych powodów. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z różnych opinii na temat innowacji finansowych tego kraju. Być może najbardziej niepokojącym aspektem jest to, że Rosja najwyraźniej planuje stworzyć własny internet. Plotki dotyczące takiego projektu krążą już od dłuższego czasu, ale wydaje się, że ta koncepcja ma o wiele więcej zalet niż większość ludzi przyznaje.
Dla tych, którzy nie mają pojęcia, jak działa internet, wprowadzenie to nie ma większego sensu. Trzeba tylko wiedzieć, że istnieje “główny administrator” Internetu, znany jako Internet Corporation for Assigned Names and Numbers, lub ICANN. Ta konkretna jednostka reguluje cały internet i jest to główny powód, dla którego możemy swobodnie uzyskać dostęp do informacji na całym świecie bez zbyt wielu ograniczeń. Warto również zauważyć, że ICANN działa zgodnie z prawem stanowym Kalifornii, co stanowi poważny problem dla rosyjskiego rządu i prezydenta Putina.
A to dlatego, że celem Putina jest stworzenie samodzielnej wersji Internetu dla Rosji i jej sojuszników z BRICS. W rezultacie Rosja, Brazylia, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki miałyby własny “internet”, który nie byłby wykorzystywany ani pod wpływem stron zewnętrznych. Podejrzanym powodem takiego podejścia jest ochrona tych narodów przed wpływami zewnętrznymi. Oczywiste jest jednak, że jest to przede wszystkim sposób ograniczenia wolności i przejrzystości słowa.
Podczas gdy niektórzy ludzie mogą uważać to za nic więcej niż spekulacje i pogłoski, wydaje się, że ten pomysł ma solidne podstawy. Ponieważ protokoły internetowe są powszechnie dostępne, z pewnością możliwe jest stworzenie alternatywnej formy wzajemnie połączonych sieci. Jeśli Rosja chce to zrobić, musi najpierw zainwestować w sprzęt i oprogramowanie, ale to nie jest całkowicie niemożliwe. Co więcej, narody BRICS będą potrzebowały własnego systemu nazw domen, aby zapewnić, że ich ruch jest zawarty w ich otoczonym murem środowisku.
Odkładając na bok techniczne wyzwania, trzeba zastanowić się nad realnymi konsekwencjami, jakie miałby alternatywny internet. Nakłonienie użytkowników do zaakceptowania tej nowej formy połączonej sieci byłoby zdecydowanie największym wyzwaniem. W końcu Rosja może odnieść sukces w swoich własnych granicach, ale inne kraje mogą nie widzieć w tym korzyści. Używanie rosyjskiego Internetu i sieci WWW jest fizycznie niemożliwe. Przełączanie się między nimi jest bardzo uciążliwe, ponieważ nie ma oprogramowania, które pozwoliłoby nam to zrobić właśnie teraz.
Nawet jeśli ludzie zaakceptowaliby ten alternatywny system, byliby bardzo ograniczeni pod względem treści, do których mogliby uzyskać dostęp. Na przykład nie można uzyskać dostępu do Google, mediów społecznościowych, strony ulubionego zespołu sportowego, a nawet zaufanego dostawcy poczty. Dodatkowo, alternatywny internet może egzekwować bardzo surowe zasady dotyczące tego, jakie treści mogą być przeglądane przez użytkowników. Jednym z oczywistych przykładów jest to, że użytkownik rosyjskiego Internetu nigdy nie dowiedziałby się nic o Ukrainie ani o tym, co działo się w tym kraju.
Chociaż wszystko to brzmi niemożliwie, środowisko jest z pewnością w miejscu, aby uruchomić taki scenariusz. Istnieje poważna nieufność między krajami BRICS a resztą świata. Odcięcie tego ostatniego z ich nowego internetu z pewnością dałoby temu początek. Jest bardzo mało prawdopodobne, że kiedykolwiek do tego dojdzie. Nie możemy jednak po prostu odrzucić tego jako zadania prawie niemożliwego. Sytuacja jest kłopotliwa jednak warta uwagi, jak mogło by być.